Program pobytu na Ukrainie 31.04-08.05.2017r.
Wszystko zaczęło się 31 kwietnia kiedy zajęliśmy miejsca w pociągu. Byliśmy podekscytowani i przerażeni jednocześnie. Pełno nadziei oraz pełno obaw. Po 15 godzinach podróży pełnej emocji i rozmów wszystko się wyjaśniło.
Granica. Sprawnie przeszliśmy przez granicę polsko-ukraińską i byliśmy już tam. Ukraina. Całkiem inny świat. 20m przejścia przez granicę przeniosło nas „w inny wymiar”. Dookoła kantory, stare samochody, pełno przekupek sprzedających co się da. Za tym całym zamieszaniem czekał na nas miły kierowca. Od razu się polubiliśmy. Śpiew, śmiech i w końcu dotarliśmy do szkoły w Drohobyczu.
Wszyscy przestraszeni, wyszliśmy z autobusu i poznaliśmy, jak się później okaże, naszych przyjaciół. Zostaliśmy przydzieleni do rodzin i każdy poszedł w swoją stronę. Poznaliśmy naszych kolegów, ich rodziców, dziadków i wspólnie z nimi pełni obaw i cali zawstydzeni zjedliśmy obiad. Po południu zaczęliśmy zwiedzanie Drohobycza. Usłyszeliśmy podstawowe informacje o tym mieście i tak zakończył się dzień pierwszy.
Dzień drugi… hmm… nie wiem ile mogę o nim napisać. Dzień drugi to „dzień w rodzinach”. W tym dniu bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Wspólnie zorganizowaliśmy piknik nad jeziorem. Tam próbowaliśmy ukraińskich potraw i napoi. Braliśmy udział w różnych konkurencjach: siłowanie na rękę, podnoszenie belki, przysiady z drewnem. Po małych problemach udało się również rozpalić grill aby upiec ziemniaki. W takiej miłej atmosferze rozmawialiśmy, tańczyliśmy i śpiewaliśmy aż do wieczora.
Środa zaczęła się bardzo wcześnie. O godzinie 8 wyjeżdżaliśmy do Lwowa. Wiele atrakcji. Każdy był pod wrażeniem. Mimo że to pełnoprawnie ukraińskie miasto to czuliśmy tam polskiego ducha. Dużo polaków, dużo ukraińców, tolerancyjne i przyjazne miasto. Życzliwość aż biła od ludzi. I zaczęliśmy zwiedzać… Kościół św. Jury, Uniwersytet, podziemia przez które przepływa rzeka, kościół ormiański, rynek, kryjówkę, dom legend oraz kawiarnie żydowską. I przyszedł czas na obiad, a po obiedzie każdy miał energię na resztę zaplanowanych atrakcji. Wysoki zamek pozbawił nas resztki sił. Wielka góra, tysiące schodów ale było warto. Na szczycie można było zobaczyć cały Lwów, coś pięknego. Po tak wielu atrakcjach mieliśmy chwilę dla siebie w galerii handlowej i następnie wróciliśmy do domu. Po powrocie spotkaliśmy się jeszcze na małej „biesiadce” i po chwili byliśmy już w domach.
Czwartek. Spotkaliśmy sie w szkole aby wspólnie móc zwiedzić mury szkolne i dowiedzieć się czegoś o sposobie nauki w szkole. Bardzo podobało nam sie szkolne muzeum w którym udało nam sie znaleźć pamiątki po wcześniejszej wizycie szkoły z Gościna. Następnie braliśmy udział w warsztatach artystycznych. Tworzyliśmy ramki, kawałki „ciasta” a wszystkie ozdoby były oczywiście wykonane z papieru. Po zajęciach w szkole odwiedziliśmy delfinarium. Było fantastycznie. Nigdy wcześniej nie oglądaliśmy takiego widowiska siedząc w pierwszym rzędzie. Cali mokrzy wróciliśmy do domu aby zjeść obiad i się przebrać bo o godzinie 17 zaczynał się koncert „szkolne talenty”. Na koncercie nie zabrakło tańca, śpiewu ale coś co najbardziej chwyciło mnie za serce to patriotyzm płynący z każdego słowa, każdego nawet najmniejszego ruchu i każdego spojrzenia tak młodych ludzi. Kilka razy wszyscy ludzie obecni na sali wstali aby pokazać że pamiętają o tragicznych chwilach które miały niedawno miejsce i dalej mają na terenach Ukrainy. Nigdy wcześniej nie byłem bardziej pozytywnie zdziwiony. Gdy koncert dobiegł końca wszyscy poszliśmy na dyskotekę i doskonale się bawiliśmy.
Niestety… w piątek o 8:30 jechaliśmy w góry. Gdy byliśmy na miejscu czekaliśmy na wąskotorówkę a następnie 4 godziny nią podróżowaliśmy coraz wyżej. Zatrzymywaliśmy się co jakiś czas aby spotkać partyzantów, zobaczyć wodospad lub napić się wody ze źródła.
Po powrocie zwiedziliśmy Klasztor w Goszowie i wróciliśmy do Drohobycza. Na miejscu spotkaliśmy się ze wszystkimi znajomymi z Ukrainy i razem spędzaliśmy czas aż do kolacji. W ten sposób minął piątek.
Sobota była wyczekiwanym od początku dniem. Gra terenowa. Rywalizacja, adrenalina, praca w grupach. Tutaj mogliśmy popisać się znajomością Drohobycza i języka ukraińskiego. Następnie po wizycie w zoo wszyscy razem udaliśmy się na piknik.
Niedziela zaczęła się niepewnie. Odwiedziliśmy dom dziecka gdzie były dzieci niepełnosprawne. Nie każdy wytrzymał w tym otoczeniu, niektórzy po prostu nie byli przygotowani na taką wizytę ale nikt nie odrzucił tych dzieci, nikt nimi nie gardził, mimo wszystko każdy znalazł w sobie na tyle odwagi aby się przywitać, powiedzieć dwa słowa i zrobić wspólne zdjęcie. Następnie zwiedzaliśmy Sambor i zmęczeni wróciliśmy do Drohobycza.
Poniedziałek to najsmutniejszy dzień. Musieliśmy się pożegnać. Tak bardzo tego nie chcieliśmy. Nasze serca zostały na Ukrainie…dosłownie. Przyjaźnie, małżeństwa, nie brakowało niczego. Pełno kwiatów, śpiew, płacz, oświadczyny, podziękowania. To wszystko zostanie w naszej pamięci na długo.
Dziękujemy za tak wspaniałą wycieczkę i mamy nadzieję że za rok również będziemy mogli brać udział w tak doskonale zaplanowanej wymianie.
Przemek Gomulak kl. 1LS
Program pobytu na Ukrainie 05-12.11.2016r.
Wczesnym rankiem w sobotę 5 listopada delegacja w 7 osób reprezentująca Zespół Szkół im. Macieja Rataja w Gościnie na czele z wicestarostą Powiatu Kołobrzeskiego Panią Heleną Rudzis-Gruchała wyruszyła do miasteczka Drohobycz w zachodniej części Ukrainy. Celem wyjazdu było nawiązanie współpracy między naszą Szkołą a Ogólnokształcącą Szkołą I-III stopnia im. Iwana Franki. Po 18 godzinach jazdy( w tym 2 godziny oczekiwania na granicy) zostaliśmy zakwaterowani w internacie. Grupa nauczycieli ze szkoły goszczącą naszą delegację przywitała nas w swoich progach, oferując nam bogaty program – zapoznanie się z kulturą, historią szkoły, miasta oraz kraju.
Drohobycz to miasto rejonowe, siedziba Drohobyckiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. Iwana Franki, ważny węzeł komunikacyjny, ośrodek przemysłu naftowego oraz maszynowego, rodzinne miasto Brunona Schulza, miasto soli, a także wielokulturowy ośrodek miejski, który posiada powikłaną 900 letnią historię.
W niedzielę po zwiedzaniu Drohobycza uczestniczyliśmy w mszy Świętej w kościele św. Bartłomieja nieopodal rynku, który jest jednym z najważniejszych zabytków architektonicznych Drohobycza – zbudowany w latach 1392-1445. Przez długie lata pełnił on także funkcję obronną, był on otoczony wałem ziemnym i zapewniał mieszkańcom schronienie w czasie wojen. Po mszy spotkaliśmy się z przedstawicielką wspólnoty polskiej w Drohobyczu, która jest dość liczna. W tym dniu poznaliśmy również zasady pracy organizacji charytatywnej Caritas. Po obiedzie mieliśmy czas na zwiedzanie miasteczka Truskawiec – jedno z najbardziej znanych uzdrowisk na Ukrainie. Malowniczo położone miasteczko u podnóża Karpat posiada liczne źródła wód leczniczych takich jak: Naftusia, Maria, Bronisława, Józia których niesamowite właściwości znane są od połowy XIX wieku. Po wizycie w pijalni wód leczniczych i po spacerze w parku zakończyliśmy swój dzień pobytem na basenie.
Poniedziałek powitał nas deszczem we Lwowie. Zwiedzanie Lwowa zaczęliśmy od wizyty na najsłynniejszym cmentarzu lwowskim, obecnie-muzeum rzeźby kamiennej, historii i kultury pod gołym niebem, gdzie są pochowami wybitne osóby kultur polskiej i ukraińskiej m.in. M.Konopnicka, S.Goszczyński, K.Szajnocha, J.Ordon, G.Zapolska, S.Banach, A.Grottgert, I.Franki, S.Kruszelnicka. Cmentarz Orląt Lwowskich wchodzi do zespołu cmentarza Łyczakowskiego. Na grobie jednego z obrońców Lwowa zapaliliśmy symboliczny znicz.
Stare Miasto we Lwowie – obszar historyczno-architektonicznego parku chronionego, wpisany w 1998 roku na listę UNESCO. Jest to teren 36 ha, gdzie znajdują się najcenniejsze zabytki średniowiecza – zespół Placu Rynek, gdzie 45 budynków i wszystkie są zabytkami architektury. Zwiedzanie Starówki zaczęliśmy od Katedry Łacińskiej. Przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowskiej Katedrze król Polski Jan Kazimierz złożył w 1656 r. słynne śluby narodowe, obierając Maryję za Królową Korony Polskiej. W programie zwiedzania były: kaplica Boimów, kościół Jezuitów oraz kolegium Jezuickie, plac I.Pidkowy. PLAC RYNEK: Ratusz- „serce miasta”, siedziba Rady Miejskiej, Czarna Kamienica, Apteka-muzeum(w której uczestniczyliśmy w ciekawych warsztatach), kamienica Korniakta – rezydencja króla JanaIII Sobieskiego, dzielnica Ruska, cerkiew Uspeńska, Kościół Dominikanów, Katedra Ormiańska, kamienica Pór roku, dzielnica Zydowska – ruiny synagogi Złota Róża
Przespacerowaliśmy się Aleją Swobody do Opery Lwowskiej. Czas wolny spędziliśmy w Kopalni kawy, gdzie zaserwowano nam przepyszną kawę.
We wtorek po krótkiej wizycie w szkole wyjechaliśmy do karpackiej wsi Urycz do Narodowego Rezerwatu Historyczno-Kulturowego „Tustań”- jest to przepiękny i potężny historyczno-archeologiczny obiekt. Został wyryty w Karpackich skalach piaskowcowych w okolicy obecnego Parku Narodowego „Beskidy Skolskie”. Niepowtarzalność Tustani polega na odtworzeniu zabudowy drewnianej, która znajdowała się na skałach w IX-XIII w. Ciekawostką jest również sposób budowania zamku-warowni. Główny budulec to drewno i kamień. Drewniane konstrukcje były opierane i zabezpieczane specjalnie wyżłobionymi rowkami w skałach. Do dzisiaj oglądać możemy wykute w skałach otwory i wyżłobienia, które stanowiły oparcie dla belek wypełniających przestrzeń pomiędzy skałami. W planach jest całkowite odtworzenie skalnego grodu.
Na terenie rezerwatu można zobaczyć rekonstrukcję starej bojkowskiej chaty. Rekonstrukcja została przeprowadzona w oparciu o tradycję miejscowej ludności należącej go grupy etnicznej „bojki”. Obecnie w budynku działa centrum kultury „Chata w Hłybokim”.
Dwa następne dni dostarczyły nam również mnóstwo wrażeń. Pokonując odległość 350 km dotarliśmy do Kamieńca Podolskiego, gdzie mieści się twierdza nigdy nie zdobyta szturmem wojsk nieprzyjaciela. Najpotężniejsza warownia kresowej Rzeczpospolitej. Opis obrony Kamieńca Podolskiego z 1672 roku przed wojskami niewiernych zna każdy Polak, który przeczytał „Pana Wołodyjowskiego” Henryka Sienkiewicza. Kamieniec Podolski jawi się w historii Polski jako twierdza stojąca na kresach południowo – wschodnich, broniąca Rzeczypospolitej przed turecko – tatarskimi najazdami.
Głównymi zabytkami Kamieńca są: Most Turecki: jednoprzęsłowy kamienny most, zbudowany przed 1494 rokiem, przerzucony nad Smotryczem, łączący twierdzę ze Starym Miastem. Aż do XIX wieku był najważniejszym połączeniem miasta ze światem. Prawdopodobnie na nim Turcy udusili Jerzego Chmielnickiego, syna Bohdana, którego Turcy mianowali hetmanem kozackim, a potem pozbawili funkcji i stracili. Obwarowania miasta. Bramy: Miejska, Polska (Lacka) z barbakanem, Dolna Lacka, Górna, Ruska, Wietrzna, baszty, Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła: zbudowana w 1483 roku w stylu gotyckim, w XVI wieku przebudowana w stylu renesansowym, a w latach 1646-1648 w barokowym. W 1672 roku, podczas okupacji tureckiej obok zamienionej na meczet świątyni dobudowano minaret. W połowie XVIII wieku została przebudowana po raz kolejny w stylu późnobarokowym. Rynek Polski wytyczony w 1374 roku z zabytkowymi kamieniczkami. Ratusz, tzw. Lacki, jeden z trzech (pozostałe to Ruski i Ormiański), zbudowany w końcu XIV wieku, wielokrotnie przebudowywany. Ratuszowa wieża zwieńczona jest symbolem Podola, złotym słońcem.
Po południu udaliśmy się do najpotężniejszej twierdzy Rzeczpospolitej Chocim, słynnej z dwóch bitew przeciw Turkom.
Następnego dnia wyruszyliśmy do serca Bukowiny, miasta położonego blisko granicy z Mołdawią – Czerniowce. To niezwykle piękne miasto, mające swój klimat i urok.
Do zabytków Czerniowców, które trzeba zobaczyć należą:
gmach Państwowego uniwersytetu w Czerniowcach imienia Jurija Fedkowycza, dawny pałac metropolity Bukowiny i Dalmacji wraz z budynkiem dawnego seminarium i cerkwi seminaryjnej, który jest włączony do dziedzictwa UNESCO – niesamowite arcydzieło architekty J. Gławki. Pogoda sprzyjała spacerowi po centrum starego miasta, doby austriackiej, pełne budowli stworzonych w stylu secesyjnym przez m.in. przedstawicieli wiedeńskiej szkoły Otto Wagnera. Przeszliśmy się po pięknych placach oraz uliczkach.
Ostatni dzień naszego pobytu zaczęliśmy od wizyty w szkole. Uczniowie przedstawili nam historię swojej szkoły oprowadzając nas po muzeum. Pani Dyrektor Olga Łużecka oprowadziła nas po szkole, przedstawiła nam zasady funkcjonowania szkoły, zajrzeliśmy do sal lekcyjnych, uczestniczyliśmy w warsztatach z filcowania. Po obiedzie nastąpiło uroczyste podpisanie porozumienie o współpracy między Zespołem Szkół im. Macieja Rataja w Gościnie a Ogólnokształcącą Szkołą I-III stopnia im. Iwana Franki w Drohobyczu. Gospodarze złożyli nam serdeczne życzenia z okazji Dnia Niepodległości Rzeczy Pospolitej Polski. Świetny program artystyczny wzruszył nas do łez.
Po uroczystości na spotkaniu z naczelnikiem Wydziału Oświaty zapoznaliśmy się z systemem edukacyjnym na Ukrainie. Rozmawialiśmy o sukcesach i problemach w naszych szkołach.
Na koniec pobytu odwiedziliśmy cerkiew św. Jura w Drohobyczu — drewniana cerkiew , jeden z cenniejszych zabytków sakralnej architektury drewnianej ziemi lwowskiej. W 2013 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W sobotę 12 listopada wyruszyliśmy w drogę powrotną do Polski.
Natalia Hrynchyshyn